"... kierujemy się na ogół tą maksymką, moc radości wzmacniać smutku odrobinką..." Jeremi Przybora

sobota, 2 listopada 2013

... smutny deszczyk sobie mży...

... w oddali jeszcze niebo się niebieszczy... smutny deszczyk sobie mży...  Od rana tak mi Kabaretem Starszych Panów w duszy gra i deszczy, i mży, i chlupoce ...


I stąd same okołodeszczowe przyjemności... Ciepła herbatka malinowa lub poziomkowa. Odbywa się haftowanie obrazków świątecznych, bo Mama poczuła szóstym, a może siódmym?, zmysłem, że Boże Narodzenie tuż za rogiem. Niektórzy bardzo pracowicie chrapią i w pocie czoła, z pełnym zaangażowaniem oddają leniwieniu się...


A ja, wraz z Niedźwiedziem z Trójki:-), działałam dziś w roli podkuchennej. Radio w kuchni rzecz niezbędna! I tak na obiad była zupa pieczarkowa ze sporym udziałem grzybów suszonych, jeszcze z wypustu AD 2012, oraz akcentem czosnkowym. A z samego rana, wiedziona przeczuciem, upiekłam ciasto. I przeczucie, w nomenklaturze niefeministycznej zwane "intuicją kobiecą", nie zawiodło mnie. Właśnie dzwoniła Kuzynka i za kilka kwadransów przybędzie wraz z Rodziną. Pysznie! Nie ma to jak mili goście w niespieszne popołudnie! Czajnik na ogniu w pogotowiu. Świeczki dla nastroju przygotowane. Ciasto w lodówce. Talerzyki i serwetki na stole. Sztućce radośnie pobrzękują...

A ja jeszcze na szybcika napiszę kilka zdań.

Po pierwsze, żeby nie było, że się leniwiłam, gdy mnie tu nie było... Wychałturkowałam nieco rzeczy. I to z różnych bajek. Ale dziś tylko coś dla Oliwki i coś dla Majki. A widzieliście piękny uśmiech i radość Oliwki w wiadomościach takich i owakich? Bezcenny widok:-)



Jak widać i "czytać", dynks zakupiony! Magiczne Informatyczne Ręce zamontowały dynks, odprawiły tajemnicze, wysoce wyspecjalizowane, czary - mary i internet pomyka jak rączy rumak. Ba! Jak Kasztanka Marszałka! Jak Tempest Zorra! Jak... nie, nie jak Rosynand Don Kichota!! O nie!
Teraz będę mogła, z kubkiem kakao, udawać się do każdego/każdej z Was, na nocne czytanie blogowe. Mniam... Na nadrabianie zaległości w Waszym blogowym życiu:-) Pyszota! 

I na koniec, ale na dobry "poprzerwowy" początek zapraszam na podjęcie "podaj dalej":-) Jakiś czas temu szczęśliwie udało mi się wkręcić na "podaj dalej" u Maikowej i w taki to sposób stałam się posiadaczką pysznej rudowłosej, zamyślonej lali, przygotowanej na zimowe mrozy:-)...


... a także posiadaczką przytulnej kartki z pięknym cytatem.


Takie właśnie przyjemności:-) przyleciały do mnie od Maikowej. Teraz ja, w ramach "podaj dalej", z ogromną radością wyślę prezent pierwszym dwóm osobom, które wyrażą chęć bycia obprezentowanym w komentarzu poniżej. Z przyjemnością coś wychałturkuję:-)

Na wszelki wypadek, oto zasady "podajdalejów": pierwsze dwie osoby, które zwerbalizują w komentarzu poniżej chęć bycia obdarowanymi przeze mnie, otrzymają prezent. Na wysłanie prezentu jest calusieńki, okrągły rok, ale że to strrrrasznie niemiłosierne jest, to ja zdecydowanie wywiążę się w krótszym czasie. Osoby obdarowane, po otrzymaniu upominku "podajdalejowego", ogłaszają na swoim blogu "podaj dalej", obdarowując także dwie osoby. 

Uciekam. Zaraz z pewnością nadejdą goście. Jako osoba z aspiracjami do bycia damą, oddalę się, by się odświeżyć:-)

A jutro... losowanie w Wymiance pod Patronatem Świętego Mikołaja:-) Ach... Piszecie już listy do świętego?

Pozdrawiam deszczowo i ogromnie jesiennie:-)
Edyta z Kubkiem Kawy

36 komentarzy:

  1. Cieszę się,że dynks naprawiony:-) witaj:-) czekam na kolee,piękne prace:-) przyjejmego gości przyjmowania życzę:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjmowanie gości najczęściej bywa przyjemne. Nie zawsze... ale najczęściej tak:-)

      Usuń
  2. A ja chetnie bym sie pobawila w podaj dalej i chetnie przyjela Twoj prezent.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) A to poproszę o adres do wysyłki na mój mail:-) Bardzo bardzo postaram się, by spodobało Ci się to co w "podajdaleju" dostaniesz ode mnie:-)

      Usuń
    2. Na pewno się spodoba:))Bardzo dziękuję już dzisiaj!:)I pozdrawiam!!

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Jeśli idzie o "podaj dalej", to nie spóźniłaś się:-) Pierwszy komentarz nie wspomina nic o "podaj dalej" więc... więc proszę o Twój adres na mój mail. To znaczy, prosiłabym, gdyby nie to, że już go mam:-)

      Usuń
  4. Nie wiem, czy dobrze odczytałam, ale jeśli jeszcze nie ma dwóch osób do podaj dalej, to ja również się zgłaszam ;) już się nie mogę doczekać par wymiankowych!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm.... No przykro mi bardzo Łucko, ale raczej jesteś trzecia. Bo wyliczyło mi się i doczytałam się, że i się spóźniłam " Renaty dotyczy "podajdaleja", a więc to ona jest druga. Czy zgadzasz się z moim wyliczeniem? :-)

      Usuń
    2. Masz rację te Renaty to takie szybkie sa!=D pozdrawiam cieplo( cieplo i sucho bo u mnie nie mzy =)

      Usuń
  5. U mnie też deszczowo,ale przy herbatce z cytrynką zawsze wieczór przyjemniejszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach... wieczory deszczowe same w sobie są magiczne i przyjemne. A gdy jeszcze herbata albo kakao...

      Usuń
  6. Oh pierwsze zdjęcie, jest idealnym obrazem tego co widzę za oknem. Kartki dla Oliwki i Majki śliczne, widziałam uśmiech Oliwki, i współczuję rodzicom dziewczynki ;> Czekam na parki wymiankowe:) I dobrze, ze już wszystko działa, i że już jesteś:)

    OdpowiedzUsuń
  7. To dobre wiadomości :) Dynks zdrów, to hulać będzie, że ho, ho!
    Już nie mogę doczekać się wymiankowych par :))))))
    Witaj gości, baw się dobrze i śmiej się głośno!!!
    ściskam mocno!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło widzieć Twoje kropki:-) Wymianka zmierza ku losowaniu:-)
      Padam do nóżek!

      Usuń
  8. ale urocze kartki! ja Oliwce wysłałam 2 kartki i drobiazgi :) fajnie, że do akcji przyłączyło się tyle ludzi! Dla Majki też coś może stworzę :). Oby dziewczynki wyzdrowiały!!!!

    Urocza lala i kartka, uwielbiam takie urocze paczuszki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyzdrowieją! Takie dzielne dziewuszki zmogą wiele:-)

      Usuń
  9. ehh... szkoda, że mi do Ciebie tak daleko...
    prawie poczułam smak tego ciasta ;-))))
    aleeee... nic to - nadrobię i też się kiedyś wproszę ;-)))
    A ja zrobiłam dla Oliwki 2 karteczki... jedną od siebie, drugą na zamówienie i... nie sfociłam an jednej bo akurat wtedy aparat chciał i wziął się zepsuł ;( No ale... nie o zdjecia przecież chodzi... tylko o ten uśmiech na buziuli Oliwki ;-)))
    A rudowłosa lala ruda jak i ja :D
    Czy jej imię zaczyna się na "K" ??
    Miziajki dla Tygrysy - coby się biedaczka nie zmęczyła tym chrapania ;-))))
    Buziaki Kochana - cieszę się, że dynks naprawiony ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wyobraź sobie, że gdy zobaczyłam lalę pomyślałam sobie: o! taki rudzielec, jak Brujita!
      Czyli coś jest na rzeczy:-) Ale imienia jeszcze nie ma. Może więc będzie to imię na "K":-)
      Tygrys wymiziana. Choć nie do końca dała się miziać. Obrażona bardzo, bo wyrzucona z fotela. Tak to ciężki lot kota:-)
      Pozdrawiam serdeczniaście!

      Usuń
  10. Takie kartki to na pewno sprawiły Pannom wiele radości !! Jestem przekonana
    Ciekawa jestem losowania :-))))) czyli jutro będę wypatrywała wieści komu i gdzie :-)
    ps. ładne podkładki :-)))))))

    OdpowiedzUsuń
  11. fajnie ,że już jestes brakowało mi Cię ;p , sliczne karteczki i lala :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi też brakowało wpadania do Ciebie, do Was:-) To jednak uzależnia! Ale jakie to przyjemne uzależnienie:-)

      Usuń
  12. ale bajeczne karteczki zrobiłaś, oprawiłabym je w ramki - serio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tam, oj tam! I pozdrowienia od Rudzielca:-) Czuje się dobrze i już się zadomowił:-)

      Usuń
  13. Fajnie, że jesteś, a karteczki przeeeeepiękne! No to podaj dalej buziaka, bo inne już " rozdrapane":-)))))

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie również był deszczowy dzień. Ja mojego listu jeszcze nie napisałam. Muszę się za niego zabrać :) Narobiłaś mi smaku ciastem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli narobiłam apetytu na ciasto to zapraszam za kilka dni. Będzie przepis. Bo ciasto było pyszne!

      Usuń
    2. Czekam i przebieram nóżkami z niecierpliwością :) Mam w domu łasuchów, którzy już na nie czekają

      Usuń
  15. śliczne karteczki! a list już prawie skończony :)

    OdpowiedzUsuń
  16. A mordę idiotyczną ma ten Grzeszczyk! Smutny deszczyk sobie mży...
    A maila dzisiaj chyba wreszcie napiszę, bo mi klawiatura drży!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielbiciele Starszych Panów łączcie się:-) Ha ha! A ja już nie chciałam tak z tą mordą Grzeszczyka wyjeżdżać:-) A to taka pyszna piosenka!
      Niech Ci klawiatura nie drży. Literki powypadają:-)

      Usuń
  17. U mnie również pada. Piękne karteczki stworzyłaś - taka szczypta optymizmu w deszczową pogodę;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń